Miedwianie w Przesiece






Ostatni weekend listopada, trochę przedłużony bo już od 24.11 duża grupa naszych klubowiczów pojechała do Przesieki aby szukać zimy a przy okazji pobawić się w klimatach zabawy Andrzejkowej. Razem z nami pojechali członkowie Szczecińsko-Polickiego Klubu Morsów im. Zbyszka Ulatowskiego. Wprawdzie pogodę mieliśmy wczesnojesienną ( z tego co się dowiedziałam w Stargardzie było zimniej ), atmosferę gorącą jak w Madagaskarze ale jako Morsy bawiliśmy się wspaniale. Plan zajęć mieliśmy bardzo napięty. W czwartek po przyjeździe poszliśmy po raz pierwszy wykąpać się w wodospadzie Podgórnej .W świetle płonących pochodni wyglądało to niesamowicie. . Po kąpieli wspólna zabawa przy grillu na świeżym powietrzu. W piątek po śniadaniu była wspólna kąpiel w wodospadzie Podgórnej a potem część grupy poszła w góry zdobywać szczyty, część pojechała relaksować się w Termach Cieplickich a kolejna grupa zwiedzać pobliskie miejscowości. Wieczorem była wspaniała zabawa Andrzejkowa z tańcami, z konkursami i pyszną kolacją przygotowaną wspólnie przez wszystkich. W sobotę po śniadaniu ponownie wspólna kąpiel po której znowu grupy ruszyły w trasę. Oczywiście, nie obyło się bez kibicowania naszej drużynie podczas meczu Polska -Arabia Saudyjska, który mogliśmy obejrzeć w sali kominkowej naszego pensjonatu. A zakwaterowani byliśmy w najbardziej przyjaznym Morsom pensjonacie POLO -Dom Morsa w Przesiece. Właściciel p. Bogdan Piechocki to najmilszy, najżyczliwszy człowiek na świecie, który Morsy wspiera od samego początku. Wieczorem w sobotę znowu była wspólna kolacja i trochę tańców aby tę kolację spalić. Co dobre to się stanowczo za szybko kończy i w niedzielę po śniadaniu musieliśmy się żegnać .Ale zanim się pożegnaliśmy pojechaliśmy jeszcze do Piechowic aby wykąpać się w wodospadzie Kropelka. Tam było tyle grup morsowych, że trzeba było czekać w kolejce aby wejść do wody. Wodospad Kropelka to sztuczne spiętrzenie wody ale warunki do morsowania są idealne. Woda +2 stopnie, dość głęboko i jeszcze można mieć darmowe bicze wodne. Warto to miejsce odwiedzić . Sumując- wyjazd udany na 200 % , baterie naładowane na maksa, pozytywne relacje wzmocnione na długi czas